Emily jest artystką, a jak wiadomo, rzadko kiedy idzie za tym pełny portfel. Nie narzeka - kocha to, co robi, i dostała od losu szansę - za kilka miesięcy leci do Paryża, aby tam studiować sztukę.
Ryanowi świetnie się wiedzie - jest właścicielem sieci znanych piekarń. Do wszystkiego doszedł ciężką pracą, wiele wysiłku też włożył w zepsucie każdego związku, w jakim był do tej pory.
Oboje mają bardzo...
Autorka mrożącego krew w żyłach thrillera lotniczego Ultimatum powraca z kolejnym bestsellerem „New York Timesa”!
Powieść, która trafiła na listy rekomendacji m.in. „Los Angeles Times”, „USA Today”, „Entertainment Weekly”, „Vulture”, „Library Journal” i Crime Reads.
Wkrótce zostanie zekranizowana przez wytwórnię Warner Bros....
Amerykańska mistrzyni gatunku, podziwiana przez Harlana Cobena, Lee Childa i Tess Gerritsen, powraca z thrillerem kryminalnym, którego bohaterką jest agentka FBI Kimberly Quincy.
Wejdź do mojego salonu, powiedział pająk do muchy.
Groza nigdy nie trwa wiecznie. Po pewnym czasie strach i ból stają się rutyną. W miarę jak ty stajesz się niczym więcej, niż kolejnym okazem w kolekcji.
Tylko zatruty...
THRILLER KRYMINALNY Z DETEKTYW D.D. WARREN.
Przyszła ofiara wybierająca osobę, która będzie prowadziła śledztwo w sprawie jej zabójstwa…
Brzmi jak z horroru i detektyw D.D. Warren rzeczywiście czuje dreszcze, kiedy w pobliżu jednego z miejsc zbrodni pojawia się młoda kobieta, Charlie Grant, z niezwykłą prośbą. Twierdzi, że za cztery dni, kiedy przypada pierwsza i druga rocznica śmierci...
Przyznaję - spieprzyłam sprawę.
Pierwszy błąd: poprosiłam Pete’a Barnidge’a o pracę.
Drugi błąd: zaakceptowałam jego ofertę, zamiast odrzucić ją na samym początku.
Trzeci błąd: to, że podczas rozmowy o pracę ukryłam przed nim ten jedyny okruch, który w całej mojej historyjce był prawdziwy...
Peter Barnidge… Od czego mam zacząć? Może od tego, że odkąd pracuje dla pana Bestsellerowego...
Poważnie. Facet jest uzależniony od potasu.
Oczywiście, to ja po niego nieopatrznie sięgnęłam. Technicznie rzecz ujmując, wsadziłam go sobie do ust. Co więcej przeżułam… a nawet połknęłam.
Taaak, wiem. Niedobra, niedobra dziewczynka.
I wtedy go zobaczyłam. Wierzcie mi lub nie, ale to, że właśnie dławiłam się jego bananem, raczej nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia.
Zacznijmy jednak...